Daj serce proste, do którego wrogowie wstępu nie mają. Którego czym kupić nie mają.
Daj pogodę ducha, dziecięcą chęć zobaczenia elfów i spełnienie marzeń o bohaterskim eposie.
Daj wierność i siłę, i wiarę, by nie zwątpić w sens ofiary.
Daj, bym umiała odrzucić, co zbędne, a zachować przy sercu skarby.
Pozwól, kiedy nie można nieść za kogoś, żebym poniosła jego.
Jeśli to Twoja wola, ocal od ognia Orodruiny.
Daj długie życie, miłość bliskich i poważanie wśród ludzi.
A u kresu dni zabierz mnie z Szarej Przystani za morze, żeby i dla mnie szara zasłona deszczu przemieniła się w srebrne szkło."
Po ostatnim (2. w życiu) przeczytaniu "Władcy Pierścieni" też jestem zachwycona Samem, jego wiarą i wiernością...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz