W końcu moje "Mam dość Visty!" wyraziło się w konkretnym działaniu: zrobiłam upgrade do Windows 7.
Ok. 6 godzin przez kompem -- i w końcu ja mam kilka zainstalowanych działających (!) programów. Problemem jednak, który pojawił się od początku, a został rozwiązany dopiero przed chwilą było ustawienie rozdzielczości. Komputer uparcie nie chciał przyznać, że moja karta graficzna jest czymś więcej, niż tylko VGA. Udowodnić, że jej prawdziwe imię jest ATI Radeon pomogła -- jak nie dziwnie -- oficjalna strona producenta. Wypełnienie ankietki o karcie na http://support.amd.com/us/gpudownload/Pages/index.aspx , ściąganie i zainstalowanie pliku, restart komputera i... o cud!!! ...idealna rozdzielczość wróciła!!
Teraz mogę iść spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz