O mnie

Moje zdjęcie
Grekokatoliczka zamiłowana w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego. Białorusinka uważająca się za mieszkankę Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Doktor teologii moralnej.

2 wrz 2016

"Stare jest lepsze"

«Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków. Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego - mówi bowiem: "Stare jest lepsze"». (Łk 5,37-39).
***
Słysząc dziś tę Ewangelię, miałam mocne skojarzenia z tradycjonalizmem. Czy twarde trzymanie się nauczania przedsoborowego, a niechęć do Vaticanum II nie jest tym stwierdzaniem, że "stare jest lepsze"? I czy próba "nawracania" dzisiejszego świata do tamtych reguł nie jest laniem nowego wina do starych bukłaków, co skończy się tragedią?

Sama spróbowałam "starego wina", i rzeczywiście bardziej mi smakuje. Tylko czy oznacza to, że trzeba odrzucić nowe? Przecież stare też kiedyś było... młodym. Młodym, które przetrwało próbę czasu, nie zepsuło się, nie stało się octem.

Poza tym... Według komentarza Tysiąclatki, tu jest "aluzja do Starego Prawa i do nowej nauki głoszonej przez Jezusa". Stwierdzenie "stare jest lepsze" nie jest więc pochlebnie ocenione przez Chrystusa. Może jednak aggiorniamento nie jest złe?
***
Tak, wiem, nie interpretuję zgodnie z zasadami. Dzielę się wewnętrzną refleksją, co przyszła mi podczas Mszy św. I boję się, że może być słuszna, bo... wolę "stare wino".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz